Dalszy etap układania

pierwsza-warstwaPo ułożeniu pierwszej warstwy obciąża się ją deskami, by jej wiatr nie fałdował, a od początku rozpoczyna się układanie drugiej, z tą wszakże różnicą, że układ jej zaczyna się połową szerokości zwoju, by przez to uzyskać wymianę spojeń. Połówki zwojów otrzymuje się przez przecięcie piłką całego zwiniętego jeszcze rulonu. Przed ułożeniem drugiej warstwy pociąga się dolną gorącym cementem i szybko nakleja następną; w ten sposób postępuje się przez całą szerokość dachu. Robotnicy chodzą po dachu w obuwiu filcowym, ażeby nie dziurawili papieru trzewikami; lepiej jeszcze chroni się go od uszkodzeń przez to, że nie wykonuje się całego dachu na raz, ale partiami, kończąc każdą z nich ostatecznie i posuwając się następnie dalej.  W razie przedarcia gdziekolwiek papieru, należy go w uszkodzonym miejscu natychmiast załatać paskiem papieru, naklejonym na cemencie drzewnym. Po ułożeniu drugiej warstwy papieru wykonuje się okap z blachy cynkowej, zasłaniającej wąską stronę deski, a zachodzącej na papier 25 – 30 cm. Blachę przybija się z obu stron gwoździami. Do tej blachy okapowej przymocowuje się w oddaleniu około 6 cm od jej krawędzi listwę żwirową; ma ona za zadanie usypany na dachu piasek i żwir powstrzymywać od spłynięcia, względnie zesunięcia się. Umieszcza się ją prostopadle do nachylenia dachu, listwa ma około 10 cm wysokości i jest opatrzoną szeregiem otworów, rozmieszczonych w oddaleniu 15 – 25 cm od siebie, a 1,2 – 2 cm wysokości i 3 – 4 cm. szerokości, którymi woda deszczowa przepływa z dachu do rynny. Listwę wykonuje się z blachy cynkowej, albo też w budynkach podrzędnych – z drzewa; po jej umieszczeniu nakleja się następną, tj. trzecią, a po niej czwartą warstwę papieru, w końcu pociąga się cały dach silniejszym pokładem cementu drzewnego, który przesypuje się 1 – 2 cm wysoką warstwą sianego piasku, albo miału z węgla lub ze szlaki. Na piasek usypuje się 6 – 8 cm grubą warstwę żwiru, zmieszaną z gliną itp., o ziarnach wielkości orzecha laskowego, a cały nasyp w końcu się przewalcowuje. Ma on chronić papier, względnie papę – nasycone preparatami terowymi – przed bezpośrednim działaniem promieni słonecznych; powietrze ma dostęp tylko do górnej warstwy pokrycia, ale i to tylko w ograniczonej mierze; jego cyrkulacja jest jednak przy tym tak utrudnioną, że ubytek lotnych olei jest minimalny i dzięki temu dach z cementu drzewnego może bez konserwacji wytrzymać długie lata, o ile w wykonaniu nie popełniono błędów.